Kącik germanisty: Melinda Nadj Abonji - Gołębie wzlatują



„Gołębie wzlatują” to debiut literacki pochodzącej z Wojwodiny autorki, która wyemigrowała do Szwajcarii. Powieść zawiera w sobie autobiograficzne ślady: jest poświęcona utraconej ojczyźnie rodziców, magicznemu miejscu z dzieciństwa, do którego nie było jej dane wrócić. W 2010 roku Melinda Nadj Abonji otrzymała za nią dwie nagrody: Deutscher Buchpreis oraz Schweizer Buchpreis.

To opowieść o życiu w dwóch krajach, o niemal mitycznie przedstawionej wsi w Wojwodinie, gdzie czas się zatrzymał i szybkim i ciężkim życiu emigrantów w Szwajcarii oraz ich próbach wpasowania się w nowe społeczeństwo. Ildiko, starsza córka państwa Koscis traktuje Wojwodinę jako magiczną krainę dzieciństwa, gdzie zapachy były mocniejsze, kolory żywsze a poczucie bezpieczeństwa i przynależności o wiele silniejsze niż w Szwajcarii, gdzie trzeba się uśmiechać przez łzy i być miłym dla ludzi, którzy pogardzają emigrantami. To także opowieść o wojnie i rozpadzie Jugosławii, opowieść o wielokulturowym i wielonarodowościowym kraju, którego mieszkańcy zostali nagle zmuszeni do nienawiści wobec własnych sąsiadów, przyjaciół a czasem i członków rodziny. Wieści o wojnie dochodzą do uszu czytelnika i bohaterów gdzieś z oddali, ale rozdzierają serce, wyciskają łzy, zmuszają do zastanowienia się chwilę nad absurdem wojny.

Uwagę zwraca język powieści – zdania wielokrotnie złożone, długie, ciągnące się czasem przez kilka stron (czytanie w oryginale może być więc czasem problematyczne, zwłaszcza, gdy czasownika spodziewamy się dopiero na końcu zdania…). Melinda Nadj Abonji ma dobry słuch muzyczny, który starała się wykorzystać przy pisaniu swojego debiutu. W jednym z wywiadów wspomina, że ważna była dla niej melodia tekstu a długie, wypowiadane szybko, na jednym długim wdechu zdania pomagają tę melodyjność wydobyć.

Oczarowała mnie ta książka i dostarczyła mnóstwa wzruszeń. W niektórych momentach uśmiechałam się pod nosem, w innych po policzkach płynęły mi łzy. Czytając o czasie spędzanym w Wojwodinie, cofałam się myślami wiele lat wstecz, do wakacji spędzanych u rodziny w powiacie milickim i czułam podobne emocje, co córki państwa Koscis.

„Gołębie wzlatują” to hołd złożony ludziom i kulturze, których już nie ma. To opowieść o małych ojczyznach z dzieciństwa, o raju utraconym. To obowiązkowa lektura dla osób zainteresowanych tematyką związaną z emigracją, problemem przynależności narodowej.

Jedna z ważniejszych książek przeczytanych w tym roku a także całym moim życiu, zajmująca ważną pozycję wśród powieści, które w jakiś sposób naznaczyły moje literackie ścieżki.

Moja ocena 6/6 

autor: Melinda Nadj Abonji
tytuł: Gołębie wzlatują
tytuł oryginału: Tauben fliegen auf
tłumaczenie: Elżbieta Kalinowska
wydawca: Czarne
liczba stron: 232 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2009-2017 Zacisze Literackie , Blogger