Sharon Owens - Herbaciarnia pod Morwami (audiobook)

Sharon Owens - Herbaciarnia pod Morwami (audiobook)


Jeśli macie ochotę na ciepłą i kojącą lekturę na letnie popołudnia, to nie sięgajcie po „Herbaciarnię pod Morwami” autorstwa Sharon Owens. Zwiodła mnie urocza okładka oraz całkiem sensownie brzmiący opis fabuły ale treść i atmosfera powieści zupełnie rozminęły się z moimi oczekiwaniami.

Akcja powieści Sharon Owens umiejscowiona jest w Belfaście, gdzie przy ulicy Morwowej znajduje się herbaciarnia prowadzona przez znudzone sobą małżeństwo. Daniel poświęca się w 100% prowadzeniu lokalu i chłodno odnosi się do pomysłów żony dotyczących modernizacji miejsca, na które Penny nie może już patrzeć. Herbaciarnia jest miejscem, w którym splatają się drogi życiowe wszystkich bohaterów tej książki – są oni stałymi gośćmi bądź trafiają tam przypadkiem. Spotykamy tu więc dwie podstarzałe stare panny bliźniaczki, niespełnioną i niedocenianą malarkę pisującą miłosne listy do Nicolasa Cage’a, otyłą żonę zdradzaną przez męża, dziennikarkę poszukującą utraconą kilkanaście lat temu miłość…

Zdecydowana większość tych ludzi nie wzbudza sympatii. Nie ma tu wesołych pogawędek przy kawie i cieście, wzajemnego wspierania się w potrzebie, dzielenia się dobrym słowem i pozytywnymi myślami. Są rozczarowane sobą i nie potrafiące ze sobą rozmawiać małżeństwa, zdewociałe i konserwatywne w swym światopoglądzie stare panny czy niezrównoważone emocjonalnie i nieprzystosowane do życia artystki-dziwaczki. Nie ma tu miejsca na radość, z każdej strony wylewają się żal, pretensje, zadufanie i złośliwość. Wysłuchałam audiobooka do końca tylko ze względu na ciekawość jak potoczą się losy Petera i Clare – czy odnajdą się po tylu latach?

Pierwszy raz słuchałam audiobooka czytanego przez kobietę i stwierdzam, że zdecydowanie preferuję w tej roli głos męski. Joanna Jędryka czyta z dosyć denerwującą manierą (nie jestem w tym poglądzie odosobniona, nawet Luby stwierdził któregoś dnia, że nie jest w stanie jej słuchać), zbyt usilnie stara się odpowiednio modulować głos, przez co niestety tylko pogłębiła moją niechęć do bohaterów.

Sharon Owens oprócz pisania powieści jest także malarką. Obrazy przez nią tworzone przemawiają do mnie znacznie bardziej niż jej proza…

Moja ocena: 2/6 

autor: Sharon Owens
tytuł: Herbaciarnia pod Morwami
tytuł oryginału: The Tea House On Mulberry Street
forma: audiobook
czas trwania: 10h 48min
czyta: Joanna Jędryka


Katarzyna Michalak - Spełnienia marzeń!

Katarzyna Michalak - Spełnienia marzeń!


Pierwszy raz sięgnęłam po powieść pani Michalak i myślę, że jednocześnie jest to mój ostatni kontakt z jej twórczością. Wybór tytułu jest zupełnie przypadkowy, miałam ochotę na lekkie czytadło do pracy i trafiłam akurat na „Spełnienia marzeń”, które w tamtym momencie było jej najnowszą książką.

Jest to historia dwójki młodych ludzi gorzko doświadczonych przez los. Osiemnastoletnia Klaudia jest ofiarą przemocy w rodzinie a niewiele od niej starszy Kamil stracił wzrok w wyniku brutalnego pobicia przez chuliganów. Ścieżki tych dwojga zbiegają się w momencie, w którym Klaudia odpowiada na ogłoszenie o pracę – opiekę nad niewidomym Kamilem. Relacje między bohaterami są trudne i napięte, oboje są przecież nieufni i ostrożni w kontaktach z innymi ludźmi. Powoli jednak uczą się przełamywać swoje uprzedzenia i oswajać lęki i choć uczucie, które ich połączy wniesie w ich życie nieco ciepła i słońca, będą musieli stawić czoła wielu przeciwnościom na drodze do własnego szczęścia.

Pani Michalak nie operuje wyszukanym językiem ale gatunek do jakiego zalicza się jej książki nie jest w tym względzie wymagający. Stylem jakim posługuje się autorka, zwłaszcza w opisach potępianych społecznie zachowań czy charakterystyki czarnych charakterów nie powstydziłby się najlepszy reporter Faktu lub Super Expressu. Bohaterowie są płascy, jednowymiarowi, w większości przypadków mocno irytujący a poziomem swojej głupoty i ciasnotą poglądów wprawiają czytelnika w osłupienie. Ich zachowania oparte są na stereotypach, brak tu pogłębionej psychologii postaci. Główna bohaterka zachowuje się wybitnie niedojrzale i niemal na każdej stronie strzela focha.

Fabuła jest bzdurna, obfitująca w nieprawdopodobne zbiegi okoliczności a ilością nieszczęść jakie spadają na głównych bohaterów można by obdzielić pół dzielnicy. Wszystko to czyni z tej powieści łzawy melodramat na miarę programów typu „Trudne Sprawy”. A o pracy polskiej policji pani Michalak ma niewielkie pojęcie albo po prostu naoglądała się za dużo amerykańskich seriali o szybko działających, miłych i współczujących strażnikach prawa.

Fatalny styl nie powinien zresztą dziwić, wystarczy spojrzeć na częstotliwość z jaką autorka publikuje swoje powieści. Trzy – cztery nowe publikacje w roku zdają się potwierdzać moje podejrzenia o pisanie na zamówienie – czyli szybko, byle jak i zapewne w oparciu o jakiś schemat.

Zrobiłam mały research w sieci i okazuje się, że Katarzyna Michalak ma spore grono wielbicielek, z którymi chętnie koresponduje na łamach prowadzonego przez siebie bloga i na facebooku. Także zdecydowana większość recenzji jej książek jest pozytywna, rzadko trafiają się czytelniczki krytykujące jej twórczość. Ja jednak dołączę do tego niewielkiego procenta osób, które na myśl o stylu pani Michalak reagują zduszonym jękiem i towarzyszącym mu plaśnięciem dłoni o czoło. Rozumiem, że są osoby, które potrzebują takich historii i takich emocji, ja jednak znajomość twórczości tej poczytnej autorki zakończę na tej jednej przeczytanej książce.

Moja ocena: 1/5

autor: Katarzyna Michalak
tytuł: Spełnienia marzeń!
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
liczba stron: 168
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2009-2017 Zacisze Literackie , Blogger